Pages Menu

Categories Menu

Posted by on lut 13, 2020 in Kulinaria |

Tłusty czwartek – przepis na pączki

Tłusty czwartek – przepis na pączki

Nie każdy z nas wie skąd pojawiła się tradycja którą nazywamy “tłusty czwartek”. Otóż sięga ona czasów pogańskich. W starożytnym Rzymie był to tłusty dzień w który spożywano wiele tłustych dań, pijano wino i zagryzano pączkami. Świętowano w ten sposób odejście Zimy.

Nie wszyscy wiedzą również o tym że tłusty czwartek nie zawsze był czwartkiem. Kiedyś zwany był “Combrem” i obchodzony był we wtorek przed środą popielcową. Świętowanie tego dnia było uważane za wspaniałe wydarzenie – z tego też powodu 24 godziny zabawy okazały się zbyt krótkie i zaczęto świętować również w poniedziałek. Niestety aby przygotować dwudniową zabawę trzeba było rozpocząć przygotowania dzień wcześniej czyli w niedzielę. Niedziela jest dniem wolnym od pracy, co w tamtych czasach było bardzo przestrzegane, a w sobotę pracuje się tylko do południa co daje zbyt mało czasu. Proponowano również piątek ale ten zaś jest dniem postnym. Został więc czwartek, na którym się zatrzymano.

W teraźniejszych czasach, pączki są najpopularniejszą przekąską w tym dniu. Jak głosi przesąd: osoba która nie zje pączka w tłusty czwartek narażona będzie na niepowodzenia przez cały rok.
Ku naszemu ździwieniu, pączki kiedyś nie były przygotowywane na słodko. W Polsce były robione z ciasta chlebowego i nadziewane np. słoniną. Dopiero w XVI wieku zaczęto je robić na słodko. Kształt kulisty pojawił się zaś gdy zaczęto używać do wyrobu drożdży aby ciasto stało się puszyste. Idealny pączek ma być jednak puszysty i jednocześnie zapadnięty. Musi posiadać również jasną obwódkę co dowodzi o smażeniu na świeżym tłuszczu. Tradycja smażenia pączków wywodzi się prawdopodobnie że starożytnego Rzymu lub Bliskiego Wschodu.

Kilka ciekawostek na temat pączków:

– co roku w kilku miastach w Polsce w tłusty czwartek odbywają się mistrzostwa w jedzeniu pączków (rekordziści zjadają nawet 30 pączków w 20min!)
– przeciętny polak w ten dzień zjada około 2, 5 pączka co na cały naród daje niemal 100 milionów zjedzonych pączków!
– dawniej pączki nadziewano migdałami lub orzechami, gdy komuś trafił się któryś z nich oznaczało to że miał zapewnione szczęście.

W tym roku tłusty czwartek wypada 20 lutego. Tego dnia dozwolone jest objadanie się. Trzeba dotrzymać tradycji, lecz nie zapominajmy o kaloriach w które pączki są bardzo bogate i jeżeli mamy problemy ze zdrowiem – sięgnijmy po mniejszą ilość tych słodkości.

Na zakończenie przepis na pączki z „Kucharza polskiego” z 1932r. Smacznego!

Składniki ( na ok. 30 -40 szt):
– 500 g mąki
– 40 g świeżych drożdży (lub 1, 5 saszetki – 10g suchych instant, te dajemy od razy do mąki, bez robienia zaczynu)
– szklanka ciepłego ( niegorącego) mleka
– 6 żółtek
– 100 g cukru
– pół łyżeczki soli
– 100 g stopionego, ostudzonego masła
– kieliszek wódki lub spirytusu
– 1, 5 litra oleju lub smalcu do smażenia
– słoik ulubionego dżemu lub konfitury do nadzienia

lukier – dwie szklanki cukru pudru rozmieszane z kilkoma łyżeczkami wody lub soku z cytryny
ew. smażona skórka pomarańczowa do dekoracji

Drożdże wkruszyć do mleka, dodać łyżeczkę cukru i mąki, wymieszać, odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Żółtka ubić na jasny kogel mogel z cukrem. Do dużej miski przesiać sitem mąkę, dodać ubite żółtka, rozczyn z drożdży i mleka, sól i wódkę, zagnieść ciasto (ok. 10 minut). Dodać masło i zagniatać aż zostanie całkowicie wchłonięte przez mąkę a nawet jeszcze dłużej. Odstawić miskę pod przykryciem w ciepłe miejsce. Ciasto powinno podwoić objętość, zwykle trwa to od 30 minut do 2 godzin, w zależności od temperatury otoczenia i aktywności drożdży. Po wyrośnięciu odrywać porcje ciasta, układać na osypanym mąką blacie, spłaszczyć dłonią do grubości ok. 1, 5 cm, wykrawać kieliszkiem do wina krążki.

Układać na podsypanych mąką deskach do krojenia lub stolnicy, przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (trwa to zwykle od 15 do 40 minut). W szerokim, niewysokim garnku, najlepiej z grubym dnem, rozgrzać tłuszcz do temperatury 170 st. Wrzucać po kilka sztuk, smażyć do dość mocnego zrumienienia po obu stronach. Przewracać przy pomocy widelca, wyjmować łyżką cedzakową na talerze wyłożone ręcznikami papierowymi. Naszprycować dżemem lub konfiturą, polać lukrem lub po ostygnięciu posypać przez sitko cukrem pudrem.